Saturday, February 9, 2008

Sformato z serowym sercem :-)



     Nie mam pomyslu jak po polsku nazwac sformato. Dokladne tlumacznie to: cos bez konkretnego ksztaltu. Dzisiaj jak sie nad tym tak mocno zastanawialam, przyszlo mi na mysl ze przypomina troche suflet, ktory nie rosnie (bo sformato czesto robie tez bez beszamelu, same warzywa, jajka i ser). Sama nie wiem. Ale zapewniam Was, ze warto zapamietac te nazwe, a jeszcze lepiej przygotowac ta ‘zapiekanke’ w domu, by poznac ten cudowny smak. Tym bardziej, ze to jedno z tych dan gdzie liczy sie wlasna inwencja, ulubione smaki i... resztki z lodowki :-) Wprawdzie tu we Wloszech zazwyczaj serwowane jest jako danie akompaniujace cos bardziej solidnego, ale mozecie wierzyc mi na slowo- porzadna porcja tego sformato spokojnie zastapi cale danie.

Sformato z kalafiora i brokolow z sercem gorgonzoli

- pol kalafiora
- jeden brokul bez lodygi
- 2 lyzki masla
- pol poszatkowanej cebuli
- zabek czosnku
- sol, pieprz i szczypta peperoncino
- 2 jajka
- ok. 40g startego parmezanu + wg uznania do posypania wierzchu
- ok. 100g sera zoltego startego, najlepiej fontina
- ok. 100g gorgonzoli pokrojonej w slupki (tyle ile kokilek)

beszamel:
- 50g masla
- 50g maki
- 500ml mleka
- sol, pieprz i galka muszkatolowa

     Kalafior i rozyczki brokula ugotowac do miekkosci. Na patelni rozpuscic maslo, poddusic na nim cebule i caly zabek czosnku. Dodac ugotowane warzywa i rozdrobnic je lyzka. Podsmazyc lekko i doprawic wg smaku. Usunac czosnek. Przygotowac beszamel: zrobic roux z masla i maki, nastepnie dodac mleko i gotowac, az powstanie sredniogesty sos i przestudzic. Dodac lekko podsmazone warzywa, jajka, starte sery i energicznie wymieszac. Przelac do duzych kokilek (moje maja srednice 12cm), posypac parmezanem, a w srodek wcisnac slupki gorgonzoli i wstawic do piekarnika. Piec przez okolo 30 minut w tempertaurze 180 stopni.
     Sformato mozna tez przygotowac w duzej formie i nakladac lyzka. W tym przpadku dodaje gorgonzole pokrojona w kostke do beszamelu wraz z innymi skladnikami. Z podanej porcji wychodzi forma 25X25 lub siedem duzych kokilek

9 comments:

Liska said...

Elu, nie dalej jak dziś rano, chodziła za mną Twoja cegiełka (o gnocchach (niokkach ;)) nie wspomnę. A dziś znowu cos dla mnie. Wegetarianin miałby u Ciebie raj:)

Anonymous said...

Bardzo apetyczne Twoje sformato. I wcale nie takie bezkształtne :D Przemiawa serowym głosem "wbij we mnie łyżkę/widelec" :D

Pozdrawiam

Bea said...

przypomnialas mi tym sformato ze tez juz dosc dawno nie robilam moich; obiecuje Twoj przepis rowniez wyprobowac! :)

Ela said...

Lisko jeszcze nie zrobilas tych gnocchow ;-)? Nie wiesz co tracisz, hihi... Niestety (a moze i stety) wiekszosc dan teraz bedzie wege.

Dormist: do mnie tez takie serca przemawiaja :-)

Bea rob, rob i pokaz tez Twoje ulubione:-)

Unknown said...

hmmm :)
jak ja lubie sformato!

Tatter said...

Przylaczam sie do zachwytow!!! :D

Agnieszka said...

Mmm, ta rumiana skórka na wierzchu! Zdjęcie do mnie bardzo przemawia. Uwielbiam takie zapiekanki. Czy sformato pochodzi z jakiegoś konkretnego regionu Italii, czy raczej jest ogólnowłoskie?

Ela said...

Agusiu szukalam dlugo takiej informacji ale bez rezultatow wiec przypuszczam, ze jest ogolne, choc skladniki przemawiaja za polnocna Italia.

Barton said...

przypomnialas mi tym sformato ze tez juz dosc dawno nie robilam moich; obiecuje Twoj przepis rowniez wyprobowac! :)