Saturday, November 15, 2008

Tofu i nerkowce



Uwielbiam chinskie jedzenie i chinskie restauracje, ale przyznam, ze po fali coraz to nowych zatrzyman transportow chinskiej zywnosci stracilam zaufanie nawet do naszej ulubionej Fortuny (pisalam o niej przy okazji pierozkow ;) ). Staram sie wiec odtworzyc nasze zwyczajowe menu i nie idzie mi wcale tak zle :) Dla jedzacych mieso, bardzo polecam to danie z kurczakiem zamiast tofu. Mozna takze urozmaicic je imbirem i ostra paryczka oraz dodaniem innych warzyw. Ja podaje wersje 'podstawowa', bo przewaza w niej smak nerkowcow. Czyli tak jak lubie najbardziej :)


Tofu i nerkowce po chinsku (na 2 osoby)

- 160g tofu
- 3 lyzki sosu sojowego na marynate
- 2 zabki czosnku
- lyzka maki ryzowej lub zwyklej
- 2 garsci orzechow nerkowca
- 1 cebula
- 1 marchewka
- ½ szklanki bulionu warzywnego
- lyzka maizeny
- kilka kropel oleju sezamowego
- lyzka sosu ostrygowego
- 2 lyzki sosu sojowego


Tofu pokroic w kostke, zamieszac z 3 lyzkami sosu sojowego i roztartym zabkiem czosnku i zostawic pod przykryciem w lodowce przynajmniej na jedna godzine. Przed przystapieniem do przygotowania potrawy, osuszyc tofu na reczniku papierowym i obtoczyc w mace.
Rozgrzac 2 lyzki oleju w woku, dodac nerkowce i podsmazyc, az sie zarumienia i przelozyc na talerz. Nastepnie podsmazyc obtoczone w mace tofu. Gdy sie zrumieni przelozyc na talerz. Dodac lyzke oleju, rozgrzac i podsmazyc cebule, zabek czosnku i marchewke pokrojone w paski,gdy sa gotowe przelozyc na talerz. Wlac do woka bulion wymieszany z maizena i poczekac chwile, az sie zagotuje i stanie sie gesty i przejrzysty. Wtedy dodac orzechy, tofu i warzywa, zamieszc, by obtoczyly sie w sosie i doprawic wg wlasnego smaku olejem sezamowym, sosem sojowym i ostrygowym. Podawac z ryzem lub chinskim makaronem.

12 comments:

margot said...

Elu, jak ja się cieszę że zamieściłaś taki przepis -ja tak lubię tofu ,a tu taka niespodzianka ,tofu ,orzechy....

czokotime said...

jaka piekna forma ceramiczna! wszystko niesamowicie smakowite :)

Małgoś said...

Elu i u CIebie coś dla mnie! :) Mnie te wszystkie azjatyckie pyszności niesamowicie kręcą ;-), a przede wszystkim smakują. W mojej 'orientalnej' szufladzie wciąż i wciąż przybywa nowych ingrediencji, więc jestem przygotowana na wszystko. ;-))

A. said...

Elu to musi być pyszne!! koniecznie muszę wypróbować :) bardzo lubię azjatycką kuchnię :))

ewena said...

Całą rodziną uwielbiamy chińskie jedzenie, więc chętnie skorzystam z przepisu(tylko tofu zastąpię kurczakiem...:))....bardzo apetyczne!

Tilianara said...

Pysznościwo wygląda i wiem, że na pewno też tak smakuje :)

Piękna foremka!

Ela said...

Tak, jest pyszne. A do tego szybkie i syte :) Polecam szczegolnie fanom azjatyckich smakow :)

Gosia Oczko said...

O! to coś dla mnie :)

pozdrówka!

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

i dla mnie !
a co to jest mazeina? bo google nie chce mi powiedzieć :(

Ela said...

Maizena to skrobia kukurydziana. Slyszalam, ze w Polsce rowniez jest sprzedawana pod ta nazwa i mozna ja na pewno znalezc w Piotrze i Pawle, w Bomi i w Kuchniach Swiata ( w zadnym z tych sklepow nigdy nie bylam, ale tak slyszalam ;) )

Małgoś said...

Elu, zrobiłam dzisiaj na obiad - w wersji z piersią z kurczaka i sosem ostrygowym. Podane z ryżem. Palce lizać! Zresztą niczego innego się nie spodziewałam, zwłaszcza, że takie smaki bardzo lubimy. :)

Ela said...

Malgosiu bardzo sie ciesze, ja przyznam, ze takze robilam kilka razy juz po wstawieniu przepisu. Podoba mi sie, ze zmieniajac dwa skladniki mozna uzyskac tak rozne smaki. A najwazniejsze, ze zawsze jest pyszne. :)