Friday, August 31, 2007

Sniadaniowo...

  

     Uwielbiam celebrowanie sniadania! Dla mnie to zdecydowanie najwazniejszy posilek dnia. Potrzebuje leniwego poranka, zeby naladowac baterie na caly dzien. Zawsze budze sie dwie godziny przed wyjsciem, ktore spedzam na czytaniu najnowszych wiadomosci, odpisywaniu na maile przyjaciol z drugiej polkuli i na delektowaniu sie kawa (bezkofeinowa!) z mlekiem. Najbardziej lubie sniadania slone: twarozki, jajecznice, salatki ale czasem przychodzi ochota na cos slodkiego. Gdy przyjechalam do Wloch pierwszy raz zachlysnelam sie idea sniadan w barze spedzanych wprawdzie przy dobrej kawie, ale na stojaco, z odgrzewanymi brioszkami i przy nieciekawych pogawedkach (bo o czym mozna rozmawiac jak jeszcze sie spi?). Jedynym plusem jest fakt, ze nie trzeba po sobie sprzatac;) Gdy tu zamieszkalam bardzo szybko jednak wrocilam do swoich przyzwyczajen.
     Wielkim plusem moich ulubionych brioszek jest fakt, ze nie sa pracochlonne, a niczym nie ustepuja tym, ktore mozna dostac w najlepszych barach. I radze nie popelniac mojego bledu i robic od razu z calej porcji, bo ja, jak zwykle, za pierwszym razem zrobilam z polowy i nawet jednej nie sprobowalam. Znikaja natychmiast:)




Moje ulubione brioche


I ciasto
- 300g maki silnej, najlepiej Manitoba
- 150g wody cieplej
- torebka suchych drozdzy lub 25g swiezych

Wyrobic gladkie ciasto i zostawic do wyrosniecia przez ok. 40 minut.

II ciasto
- 200g maki silnej, najlepiej Manitoba
- 100g bardzo miekkiego masla
- 2 zoltka
- 80g cukru
- 40g wody cieplej
- szczypta soli
- wanilia (ja pominelam, byly dobre takze do slonych dodatkow)

     Wyrobic gladkie ciasto i dokladnie polaczyc z ciastem I. Zostawic do wyrosniecia na 10 minut. Po tym czasie uformowac rogaliki lub buleczki i zostawic do wyrosniecia na 1,5 godziny. Piec przez 10-15 minut w temp. 180 stopni. Zeby delektowac sie cieplymi brioszkami na sniadanie, uformowane rogaliki ulozylam na duzej blaszce, przykrylam folia spozywcza i wstawilam do lodowki. Gdy ja spalam, one sobie wolno rosly, a rano wystarczylo tylko je upiec. Sa naprawde pyszne. Takze z szynka i zoltym serem;)

6 comments:

Liska said...

Mam podobnie - uwielbiam długie poranki i śniadania :-) Brioszki, croissants (najlepiej z czekoladą), kawa albo gorące kakao... I potem zawsze się spóźniam na poranne spotkania...

Ela said...

Mi z rodzinnego domu zostalo, ze kakao pije zawsze gdy jest chalka na stole:)

Liska said...

Moja 'unowocześniona' wersja kakao to dodatek marshmallows... zamerykanizowałam się nieco ;)

Ela said...

tzn. jak? wrzucasz do kubka z kakao? nigdy tak nie probowalam...

Dorota Swiatkowska said...

One tak na mnie patrzą...siup, do ulubionych! :-)

Anonymous said...

Hi there

Recent year was for a few of us very hard. Many difficulties, few leisure. So we wish you all best in new year. Don't forget [url=http://www.xn--porednictwo-wizowe-7nd.nowaruda.pl/wizy-do-rosji]wizy do rosji[/url] this year!

Happy new year