Saturday, August 25, 2007

Risotto z dynią - Risotto di zucca

 

     Gdy na targu pojawiaja sie dynie dla mnie to znak ze juz jesien. W tym roku szczegolnie sie z tego ciesze, bo mam zamiar sprobowac wielu przepisow z tym fantastycznym warzywem. Do tej pory nie wiem jak to sie stalo, ze przez tyle lat ignorowalam dynie podziwiajac jedynie przepiekne lampiony- rzezby na Halloween.
     Teraz jestem w Weronie i w Veneto, krainie tortelli z dynia, bardziej popularna jest dynia zielona i okragla (znana pod nazwa Marina di Chioggia lub Zucca Barucca – od slowa baruch czyli w hebrajskim, blogoslawiony). Ma zupelnie inny smak i teksture- jest bardziej slodka i kremowa od duzych, pomaranczowych dyn.

     Niestety w przypadku risotta nie jestem w stanie podac dokladnej ilosci skladnikow. Tylko pierwsze w moim zyciu risotto, kilka la temu, ugotowalam dokladnie wg przepisu i wtedy zrozumialam, ze absolutnie nie trzeba trzymac sie zadnych standardow. Jedyne co kontroluje to ilosc ryzu, tzn zeby nie bylo za malo. Zimne, na nastepny dzien, czesto jest jeszcze lepsze.



Risotto z dynia i prosecco

- cebula
- dynia
- szklanka prosecco
- ryz, najlepiej Vialone Nano (na 4 osoby ok. 300g)
- maslo
- oliwa z oliwek
- parmezan starty
- natka drobno posiekana
- bulion warzywny (ewentualnie moze byc z kostki)

     Pokrojona w mala kostke cebule zeszklic na masle z oliwa. Dodac obrana i pokrojone w kostke dynie i gotowac, az troche zmieknie (zalezy od rodzaju dyni i jej dojrzalosci). Nastepnie dodac ryz i go przesmazyc. Chodzi o to, by kazde ziarenko mialo taka sama temperature wtedy rowno sie ugotuje. Gdy juz wsiaknie wszystkie plyny, nalezy wlac prosecco i mieszajac poczekac, az odparuje alkohol. Teraz mozna zaczac dodawac bulion malymi porcjami.Nigdy nie wiecej niz dwie chochelki. Dzieki temu latwo kontroluje sie stopien ugotowania ryzu i nigdy nie bedzie za rzadkie. Kremowa konsystencja risotto zalezy nie od ilosci bulionu, a od jakosci ryzu. Najlepsze sa te z duza iloscia skrobii. Gdy juz ryz jest ugotowany zdejmujemy go z ognia i po ok 3-5 minutach dodajemy maslo i ser i rozpoczynamy proces zwany ‘mantecatura’ czyli mieszamy energicznie i lyzka i najlepiej jeszcze garnkiem;) Na sam koniec dodac natke, ktora swietnie uzupelnia smak dyni. Tak przygotowane risotto powinno rozlewac sie na talerzu piekna fala:)

6 comments:

Agatha said...

Elu potrawa wyglada smakowicie, ale naczynie w którym jest podane jeszcze piękniej. To porcelana? Uwielbiam połączenie bieli i niebieskiego w naczyniach. Wyglądają tak dostojnie.

odkuchni said...

No to jestem na etapie podziwiania dyni, ale kto wie, może za Twoją sprawą się to zmieni :-)

Liska said...

Wygląda pięknie.
A propos dyni - polecam ravioli z dynią i krewetkami. Jeszcze nie robiłam ich sama, ale jadłam kiedyś i były pyszne.

Ela said...

Agatek, ten talerz ma chyba ze sto lat i tak naprawde wstyd go pokazywac. Trzymam go z nadzieja, ze znajde kiedys kogos kto mi taki wzor na talerzach namaluje,)
Vill mam nadzieje, ze cie przekonam:)
Lisko dziekuje. Polaczenie krewetek z dynia wydaje mi sie tak dziwne, ze az bede musiala sprobowac;)

Anonymous said...

Przepis cudowny! Mam zamiar zrealizować w przyszłym tygodniu :)

Pozdrawiam!!

Maurice Bunker said...

No to jestem na etapie podziwiania dyni, ale kto wie, może za Twoją sprawą się to zmieni :-)