Wednesday, August 29, 2007

Blogowe inspiracje





     Mialam jutro robic couscous z warzywami i harissa z przepisu Tatter, ale post z salatka marokanska tej samej autorki (tutaj) zupelnie zbil mnie z tropu. Rano jeszcze we Florencji zobaczylam przepis i przez cala droge do Werony rozmyslalam gdzie kupic wszystkie potrzebne przyprawy. Jednak gdy juz dojechalam, zakasalam rekawy (no nie doslownie, upaly niestety wrocily) i postanowilam wyczarowac cos podobnego bazujac sie na tym co znajde w lodowce. Wyszla pyszna, lekka salatka o przecudnym slodko-pikantnym smaku. Ale kiedys na pewno zrobie oryginalna wersje bo brzmi naprawde fantastycznie;) Dziekuje Tatter za inspiracje.

Lekka salatka slodko-pikantna

- 2 szklanki couscous
- puszka ciecierzycy
- duzy baklazan
- 3 cukinie
- paryka czerwona
- papryka zolta
- duza cebula*
- 2 pomidory
- 10 pokrojonych w kostke suszonych morel
- 2 duze garscie rodzynek sultanek
- sok z duzej cytryny
- oliwa z oliwek
- duzo natki
- chili (moze byc tez suszone)

*ja uzylam tej z Tropei, mysle ze najlepiej zastapic ja cebula czerwona lub szalotkami, sa delikatniejsze w smaku

     Przygotowac couscous wg instrukcji na opakowaniu. Dodac odcedzona i przeplukana ciecierzyce. Baklazana, cukinie i papryki pokroic w mala kosteczke i udusic na oliwie, gotowe dodac do kaszy. Morele i rodzynki namoczyc w przegotowanej, goracej wodzie, odsaczyc i dodac do reszty skladnikow. Dodac takze poszatkowana cebule i obrane, odpestkowane i pokrojone w kostke pomidory. Do sloika wlac sok z cytryny, oliwe, dodac poszatkowane natke i chili i energicznie wymieszac. Wlac do couscous z warzywami, dokladnie wymieszac i odstawic na 15 minut. Smacznego!

3 comments:

margot said...

ja tez dziś mialam robić ,ale nie miałam części składników się chwilowo wsztrzymałam

Ela said...

oryginalna wersja musi byc fantastyczna, bo juz tej uproszczonej nic nie brakuje:) u nas mimo upalow juz jesiennie a szkoda. gdybym znala ten przepis 3 miesiace temu na pewno bylby to hit tego lata:)

Tatter said...

Elu...rowniez zaluje, ze nie wpisalam przepisu wczesniej. Jestem pewna, ze nadarzy sie jeszcze okazja na wyprobowanie salatki w wersji oryginalnej...choc musze przyznac, ze Twoja jest nie mnniej kuszaca!
Dziekuej za cieple slowa...