Sunday, May 17, 2009

Strawberry fields forever...



Hmmm, bede was zanudzac... U mnie dalej prym wioda truskawki. I to nie tylko na podniebieniu, bo w myslach, na ipodzie i nawet w samochodzie mam caly czas moja najukochansza piosenke Beatelsow. I choc zawsze gdy ja slysze robie sie bardzo melancholijna to gdy zaczne jej sluchac chce wiecej i wiecej... tak samo jak z jedzeniem truskawek ;)



No ale wrocmy do konkretow;) Jak juz wszystkie osoby ktore do mnie czasem zagladaja pewnie wiedza, mam ogromna slabosc do lodow. Czesto zdarza mi sie jesc je zamiast posilku i jedyna rzecza, ktora z nimi wygrywa sa sezonowe owoce. W tym okresie oczywscie truskawki :) A gdyby tak zrobic truskawkowe lody? Takie baaaardzo truskawkowe? Prosze bardzo:) Nie przyznam sie, ile takich lodow zjadlam ostatnio, bo sie po prostu wstydze ;) Pocieszam sie, ze bardziej zdrowych chyba nie ma na swiecie, a o banalnosci wykonania nawet nie bede wspominac:)



Lody truskawkowe, najlatwiejsze i najzdrowsze na swiecie ;)

- 300g truskawek obranych i umytych
- sok z jednej cytryny
- 1-2 lyzki cukru lub fruktozy (mozna uzyc 1 lyzke syropu z cukru trzcinowego)
- 2 lyzki wody

Z cukru i wody ugotowac gesty syrop. Truskawki wrzucic do blendera. Dodac sok z cytryny, syrop cukrowy i zmiksowac. Dla lubiacych sie zmeczyc: mozna przetrzec mus przez sitko, zeby pozbyc sie pestek ;) Gotowy mus przelac do plastikowych kubeczkow, albo szklanek albo do foremek do lodow. Wstawic do zamrazalnika. Po godzinie wcisnac patyczki do lodow lub plastikowe lyzeczki. Mrozic przez nastepne dwie godziny. Polecam zrobic od razu potrojna porcje (choc i to czesto za malo) ;)

20 comments:

Ewelina Majdak said...

Ty sie na mnie obrazisz?? :))) Ja juz jestem na Ciebie obrazona jeszcze zanim napisalas ten post :P
Widzialam taka forme na amazon dot co dot ukej, ale na widzeniu sie skonczylo. Nic to. Skoro mozna w kubeczkach to poczekam na truskawki (te prawdziwsze) i cos wymodze. Na pewno beda to lody :)
Buuuuuziaki :)

Liska said...

A ja Cię kojarzę jako pierwszą wielbicielkę kakao :)
Dobrej nocy!

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

jakie słodkie! świetne te foremki

ja Ci w tajemnicy zdradzę, ze jak słonko wychodzi, to moim ulubionym daniem są lody, jem je nałogowo ;)

Ela said...

Polko forme taka kupisz za grosze w Ikei. Ale zapewniam, ze w kubeczkach wychodza tak samo pyszne i ladne, tylko trzeba pamietac zeby wbic patyk (co dla takich zapominalskich jak ja jest wielkim problemem zazwyczaj;)

No kakao tez, ale to bardziej jak jest zimno. No chyba, ze kakaowe czy czekoladowe lody :) Tobie rowniez :*

Ela said...

Aga ja tak przypuszczam, ze nie jestem sama w moich slabosciach ;)

Majana said...

Takie lody są mega pyszne! :) Uwielbiam truskawki a takich lodów mogłabym pochłonąć milion!
Cudowne są !:))

Ola said...

Elu, lody wygladaja po prostu jak z bajki:) zazdroszcze znajomym, ze moga sobie jesc takie pysznosci:)
pozdrawiam!

Agata said...

Piękne, takie... truskawkowe!:)

Ania said...

ja chyba bym nie nadążyła robić :))

uwielbiam takie lody owocowe

już się nie mogę doczekać truskawek ...

Waniliowa Chmurka said...

Mniam .. koniecznie muszę takie zrobić sobie jak tylko będą u mnie truskawki!
Ps: ale cudny durszlak! taki babciny:D

asieja said...

zachwycające kolory
zachwycające zdjęcia
o smaku nie wspomnę,
bo na pewno jest cudowny
nie wiedziałam,
że lody robi się tak prosto
spróbuję koniecznie :-)

Komarka said...

Elu, znęcasz się normalnie! :) U nas truskawek jeszcze nie widać (codziennie odwiedzam w ogrodzie kwitnące dopiero krzaczki) a tu u Ciebie aż pachnie słodkimi, dojrzałymi truskawkami! Ja się tak nie bawię! ;)
A SFF Beatlesów to też jedna z moich naj :)

Pinos said...

O, tak strawberki ruleszą ;o)

Unknown said...
This comment has been removed by the author.
Ela said...

E tam sie znecam. Ja Wasze rabarbarowe cuda ogladam i mnie skreca z zazdrosci ;) A Wy truskawki bedziecie mialy juz zaraz :)Zreszta tu powoli sie koncza :(

Pozdrowienia dla wszystkich :)

nina007 said...

Ja też wpadłam w manię truskawek w tym roku, więc chętnie wypróbuję ten przepis.

margot said...

coś dla mnie Elu
A zdjęcia to po prostu takie ,że mi dech zapiera w piersi

paulinka said...

sorbeciki zrobione, jak mi sie uda doczekac zeby zamarzly??

oczywiscie w foremkach, po ktore specjalnie gonilam do ikei. wybralam wersje turkusowo-zielona, choc trzeba bylo wziac obie ;-) dzieki za cudowny pomysl, kolejny w najcudowniejszym truskawkowym sezonie!

aklat said...

Śliczne zdjęcia! Mam pytanie natury technicznej, czy nie masz problemów z wyciągnięciem lodów z foremek? Moje lody (robiłam z innego przepisu) wychodzą bardzo topornie, można czymś wysmarować foremki?

Ach i gdzie się podziałaś ostatni? Nie ma nowych wpisów :-)

Ela said...

Paulinko mam nadzieje, ze smakowalo (choc przyznam, ze to nie moze nie smakowac :) )

Aklat absolutnie nie trzeba niczym smarowac. Wystarczy wziac foremke czy szklaneczke w dlon, potrzymac kila chwil i wtedy bez problemu lod wyskoczy. Oczywiscie posiadaczom cieplych dloni pojdzie to szybciej :) Beda nowe wpisy tylko sie musze lepiej zorganizowac ;)