Tuesday, May 12, 2009

Lekkie i kremowe ciasto truskawkowe



Kiedy bedzie robic truskawkowe lody i okaze sie, ze do lodowych foremek, tak naprawde wchodzi bardzo malo owocowego musu, a przy okazji jogurt grecki znaleziony w zakamarku lodowki musi byc zuzyty juz tego dnia, to swietnym rozwiazaniem jest takie oto ciasto. Pyszne i lekkie. I choc taka jedna mowi, ze jak nie ma smietany to nie moze byc kremowe to zapewniam, ze rozplywa sie w ustach jak panna cotta :) Jakby sie tak jeszcze pozbyc tego spodu (ale lepiej nie... ;) to ciasto swietnie wpisaloby sie w kuchnie 'light' ;) Co tu duzo mowic: powstal swietny produkt uboczny ;)



I choc sie zapomnialam i 'niewiemkiedy' zjadlam wszytskie truskawki do dekoracji to nawet w takiej prostocie wyglada przeapetycznie ;)



Lekkie i kremowe ciasto truskawkowe

tortownica 18cm

- 300g truskawek
- sok z polowy cytryny
- 3 lyzki cukru pudru (lub syrop z 2 lyzek cukru i 2 lyzek wody)
- 250g greckiego jogurtu naturalnego
- 3 platki zelatyny
- 1-2 lyzki goracej wody
- 12 ciastek maslanych (Leibniz)
- 2 lyzki miekkiego masla


Zelatyne namoczyc w zimnej wodzie. Ciastka i maslo wlozyc do blendera i zmiksowac na tzw. mokry piasek. Wysypac na dno tortownicy i przygniatajac dlonia rozprowadzic na calej powierzchni. Wstawic do lodowki. Owoce zmiksowac z sokiem z cytryny i cukrem. Nastepnie dodac jogurt i jeszcze raz szybko zmiksowac. Zelatyne odsaczyc i rozpuscic w lyzce goracej wody, dodac do masy jogurtowo-truskawkowej i dokladnie wymieszac. Schlodzony ciasteczkowy spod wyjac z lodowki i wylac na niego owocowa mase. Wstawic do lodowki na ok. 3 godziny.

22 comments:

Ania said...

o tak jeśli chodzi o truskawki to można się zapomnieć :)a może one jakoś tak za szybko znikają :)
ja już odliczam dni jeszcze ze dwa tygodnie i będą ...

a taki "produkt uboczny" z chęcią wypróbuję :)

pozdrawiam :)

Glimmer said...

jest śliczne! czuć lato w tym ciachu :)

cudawianki said...

super pomysl na produkt uboczny, ktory stal sie hitem! :-)

Edyta said...

Chciałbym żeby i mnie takie wspaniałe produkty uboczne wychodziły ;)

Unknown said...

I tak jest to ciasto light!Trochę tylko masła, ciasteczka to nie aż taka tragedia, no i nie ma w masie jajek, śmietany, masła które są najbardziej kaloryczne. Super! Nie mogę się doczekać kiedy będą truskawki u nas:) Mam tylko pytanko-3 płatki żelatyny...ile to łyżeczek takiej z torebki?Pozdrawiam serdecznie!

Gosia said...

wspanialy produkt uboczny :))

Tilianara said...

Ja bym się pewnie zapomniała i z truskawkami do dekoracji i potem z samym ciastem :)

Majana said...

Jest śliczne!:)) Musi być pyszne...mmm.. ja chcę już truskawki!:))

Konsti said...

Piekne! Lubie takie kombinacje jogurtowo-owocowe... Wyglada bardzo zachecajaco.

Ewelina Majdak said...

Tak ze tak… Widze tam trzy talerzyki na zdjeciu rozumiem, ze jeden jest dla mnie? ;) Tylko Elu jak juz bedziesz kroic kawalek dla mnie, to ja poprosze wiekszy niz na drugim zdjeciu. I duza lyzeczke, bo mala to sie czlowiek nawiosluje a smaku nie poczuje :)))) A sprobuj mnie wygonic.. :P

yonska said...

przypomina mi sernik mamy, i wakacje u babci, i błogie lenistwo!

olalala said...

Bardzo, bardzo light nawet :)! Tylko grecki jogurt tłusty, ale machnąć ręką. Nawet w cieście light tłuszczu musi trochę być, nie :)?
Ale coby nie pisać o rzeczy najmniej istotnej, jaką jest kaloryczność, już piszę: ciacho wygląda pysznie! Tak lekko, piankowo. Mówiąc standardowo: rozpływa się w ustach :)...

Anonymous said...

Sliczny!!! Zanotowane: do zrobienia :-)

Elwira

margot said...

Elu ,prześliczny kolor ma twoje ciasto
Myślę ,że miałoby wielkie powodzenie wśród takich kilkuletnich dziewczynek ,a przecież w każdej z nas jest trochę takiej ku letniej dziewczynki ,no nie?!

...ania z jezior.. said...

Ależ zrobiłaś mi smaczka!! Muszę koniecznie skorzystać z przepisu.. szkoda, że już tak późno - ale jutro koniecznie muszę go zrobić!! Dzięki Elu!!

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

rzeczywiście wyglada przeapetycznie!

Ela said...

Mam dostep do internetu doslownie na chwilke i spiesze powiedziec, ze ciasto bylo naprawde pyszne :) I ciesze sie, ze tak sie Wam podoba i oczywiscie bardzo polecam. Przyznam, ze ja i tak wole lody, ale taki jeden;) mowi, ze ja bede jesc lody, a on chce tzw. resztki ;)

Polko, jak juz ktos tu zasugerowal trzeci talerz jest dla Billa ;) Ale dla Ciebie tez starczy wiec jak bedziesz niedaleko Werony to wpadaj kiedy chcesz. A duzych lyzek mam baaaardzo duzo ;)

p.s. I z ulga czytam, ze te truskawki nie tylko mi znikaja w tajemniczych okolicznosciach.

Duzy buziaki dla wszytskich :)

ptasia said...

Wspaniałe! Od kilku lat się noszę ze zrobieniem takiego cuda: mam nadzieję, że wreszcie się uda. Też czekam na truskawki :)

Waniliowa Chmurka said...

Rzeczywiście lekkie jak chmurka.Pasowałoby do nazwy mojego bloga:)
Pozdrawiam.

essenka said...

Hmmm...taki deser chodzi mi po glowie od wczoraj. Juz mialam siegnac do archiwum kartek z przepisami. A tu prosze - juz znalazlam. Moze mnie sie uda ozdobic truskawkami. Chociaz tez nie recze )))
Pozdrawiam serdecznie

...ania z jezior.. said...

Elu - trochę to jednak trwało, ale w końcu - zrobiłam je!!
Pychotka - na efekty zapraszam na mojego bloga :)
Pozdrawiam serdecznie!!

atina said...

Elu upiekłam je i jest pyszne! tylko dałam więcej żelatynę, bo nie bardzo wiedziałam jak płatki przeliczyć na taką sypką żelatynę;) No i chyba dałam jej odrobinkę za duzo, ale i tak ciasto jest pyszne :)