Monday, April 6, 2009

Croissant z szynka i ulubionym serem



Probowaliscie kiedys croissanta na slono? Jesli nie, to warto. Szczegolnie jesli lubicie slodko-slone polaczenia. Ten znany francuski* rogal idealnie komponuje sie z gotowana szynka i jakimkolwiek serem. Na zdjeciu z prosciutto cotto i lezakowana fontina (ktora jest wyjatkowym 'smierdziuchem' ;) Rukola w tym wypadku zbedna, choc nadaje kanapce szyku:)

*pewien mistrz cukiernictwa poznany w barze opowiadal mi, ze tak naprawde pierwsze croissanty zostaly upieczone na polach po bitwie pod Wiedniem, gdzie pewien Polak, przygotowywal kawe, a do towarzystwa piekl buleczki w formie polksiezyca na znak pokonania turekich wojsk



Kanapka z prosciutto cotto i serem fontina

- croissanty
- gotowana szynka
- ser fontina (czy lezakowany czy nie to juz kwestia gustu)
- rukola do dekoracji

20 comments:

Majana said...

Wygląda wspaniale! :)

Ewelina Majdak said...

Ha! W ogole mnie to nie rusza :) Bo mam dzisiaj tarte dobra na lunch. Grzybowa tralalalala
Wcale nie podobaja mi sie ani kanapka ani zdjecie wiesz??? :P
Czekaj czekaj w tym tygodniu tez Cie tak zalatwie :)

Kuba said...

Croissant na słono to jest to! Bardzo lubię!

Jeśli chodzi o opowieść zasłyszaną w barze to jest to prawda. Pierwsze croissanty upieczono po pokonaniu Turków (dlatego przypominają półksiężyce). A Polakiem, który serwował kawę był Jerzy Franciszek Kulczycki, który założył pierwszą kawiarnię wiedeńską przejąwszy wcześniej zapasy kawy pozostawione przez uciekających Turków.

Bea said...

Zgadza sie Elu, tutaj tez croissanty na slono sa bardzo popularne; czesciej jednak z szynka niz z serem. Ostatnio jednak staram sie je ograniczac ;)

Karolina Beaudet said...

Uwielbiam croissanty!!! I to właśnie na słono. Najczęściej kanapki z croissantów przygotowuję z brie, sałatą, rzodkiewkami i szczypiorkiem. Bardzo lubię je też z serkiem kozim o smaku żurawinowym, ale wtedy jest to już prawie wersja słodka ;-)

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

ja jadłam tylko na słodko, niestety, nie miałam nawet okazji spotkac bez nadzienia, a szkoda, bo aż mi ślinka pociekła na widok Twojego zdjęcia

Tilianara said...

Och, Elu - do robienia croissantów mnie zagoniłaś :) Cudowna kanapka :)

Eve.eire said...

Probowalam. I przyznam szczerze, ze juz na slodko nie jadam :D

kuchareczka said...

ojej, uwielbiam croissanty...!

magda barcik said...

pięknie! bardzo lubię połączenie szynki i sera :) a historia o polskich croissantach.... nono, nie wiedziałam ;) czuję dumę :D

karolka said...

Glodna jestm od samego patrzeia na fotki, a jak do tego wyobraze sobie smak to juz w ogole slinka mi cieknie. Uwielbiam takie kanapki.

An-na said...

A już się chciałam Kulczyckim pochwalić ;) Pyszny musi być croissant!

Arabeska said...

Ależ apetyczna kanapka , w sam raz na śniadanko :-)

P.S. Mam nadzieję , że u Ciebie wszystko w porządku..?

Ania Włodarczyk vel Truskawka said...

Kurcze, nie wiem, jak to możliwe, ale nie wyświetla mi się cała Twa notka, Elu :/ I na kawie skończyłam... Ale z komentarzy domyślam się, o co chodzi.

Croissanta na słono nie jadłam, ale na pewno by mi posmakował.

kass said...

Piękny! Bardzo apetyczne zdjęcie, chociaz jestem juz po kolacji to gdyby tu leżał przede mną, to juz by ...nie leżał:)

Anonymous said...

uwielbiam francuskie ciacha! tylko z trochę innym nadzieniem ;)

Bea said...

Aniu, tez mi sie konczy na 'kawie' :/

Ela said...
This comment has been removed by the author.
Ela said...

Post byl dluzszy ale moj marny internet nie chce wiecej opublikowac. Mam male problemy techniczne.

Evenko u mnie wszystko w porzadku, ale to co sie stalo to prawdziwa tragedia. Wczorajsze ranne dane byly za bardzo optymistyczne niestety... :( Dopiero od dzis wrocilismy do jako takiej cywilizacji i niestety wiadomosci jakie naplywaja z Abruzzo sciskaja serce...:(

Przepraszam, ze nie moge odpowiedziec na Wasze komentarze, ale pozdrawiam wszystkich serdecznie...

emma001 said...

wyglada wspaniale. Zawsze jadłam tylko na słodko ale takie tez z pewnościa sa pyszne