Tuesday, October 9, 2007

Dyniowy potage



     W moim maratonie dyniowym nie moglo zabraknac zupy. I choc zazwyczaj lubie te pelne duzych kawalkow warzyw, to dyniowy potage na stale wkradl sie do naszego domowego menu. Tak naprawde nikt nie precyzuje dokladnie jakie sa zasady, by przygotowac prawdziwy potage: sa i z miesem, i z ryba, a jeszcze inne z samymi warzywami. Gdy zapytalam sie kiedys Sophie- rodowitej francuzki, z ktora kiedys mieszkalam- co to jest potage, stwierdzila, ze jest to zupa bardzo dlugo gotowana i jedynym obowiazkowym skladnikiem sa ziemniaki i mleko, ktore daja gesta, kremowa konsystencje. Nie wiem czy jest tak dokladnie, bo Sophie mieszka na Lazurowym Wybrzezu, a potage pochodzi z polnocnej Francji. Jednak w rzeczywistosci nie jest to takie wazne. Zupa ta jest popularna juz od poznego Sredniowiecza, a potrawy z tak dluga tradycja sa zawsze najlepsze. Acha, i ja nigdy nie dodaje mleka, jakos nigdy nie stwierdzilam takiej potrzeby;-) Jak do kazdej kremowej zupy swietnie pasuja maslane grzanki. Tym razem jednak podalam ja z serduszkami z ciasta francuskiego, by podkreslic jej slono-slodki smak.



Potage z dyni

- 1 duza cebula
- ok. 1kg dyni, obranej i pokrojonej w kostke
- 3 ziemniaki
- 3 marchewki
- 3 lyzki masla
- rosol (tyle by przykrylo warzywa)
- smietanka
- pieprz
- natka
- grzanki

     W dosyc duzym garnku zeszklic na masle poszatkowana cebule. Dodac reszte warzyw pokrojonych w kostke, przez moment dusic z cebula, nastepnie dodac rosol. Gotowac, az warzywa zmiekna i zmiksowac. Podawac z odrobina smietanki, posiekana natka i grzankami.

9 comments:

Tatter said...

Elu...uwielbiam takie zupy!Twoje zdjecia sa sliczne, kolory bardzo jesienne...

Ela said...

Dziekuje Tatter! Musze sie doszkolic w kemowych zupach, bo naprawde nam posmakowala :-)

Liska said...

Mmmm, wygląda pysznie. Kocham zupy, a zwłaszcza kremowe :-)

nougatine83 said...

Muszę przyznać, że za kremowymi zupami nie przepadam, ale te zdjęcia bardzo skutecznie przekonują mnie, że dużo tracę ;)

Ela said...

Lisko, tej zimy chyba kremowe zwycieza:)

ja tez wole te geste od warzyw, no ale w kremowych zupach sa grzanki do chrupania ;-)

margot said...

Ja też kocham zupy i to bardzo
ale dyniowej nie na słodko to jeszcze nie robiłam
Lisko myślałam ,że gdziesz wczasujesz....

Ela said...

Margot ta zupa ma smak pomiedzy slodkim a slonym. Dopiero natka i pieprz nadaja jej prawdziwego charakteru.

Ja tez myslalam, ze Liska na wakcjach. Zagladam do niej caly czas, czy cos nowego dobrego do kakao nie zrobila :-)

Agnieszka said...

Elu, widzę że my obie ostatnio bloggujemy dyniowo ;) A mi się dzisiaj znowu zanosi na dostawę wielkich dyń, tak że Twój przepis będzie jak znalazl. Zdjęcia są prześliczne, bardzo ladnie oświetlone i ladne zestawienie kolorów.

Ja w przeciwieństwie do powyżej komentujących uwielbiam zupy-kremy, a zupę dyniowo jadalam już w różnych wersjach, ale zawsze "wytrawną", nigdy na slodko....

Ela said...

Agusiu zajrzyj na Cina. Tatter z Bernadkiem zorganizowaly Tydzien Dyni, bedziemy mialy pelne usprawiedliwienie na dyniowe szalenstwa :-)